Dowcipy na różne tematy
Śmieszne kawały i żarty. Zabawne dowcipy na różne tematy. Uśmiechnij się, bo śmiech to zdrowie!
Jaki jesteś
Dla lekarza dobrze, gdy jesteś chory.
Dla adwokata dobrze, kiedy wpadłeś w tarapaty.
Policja jest zadowolona, kiedy dzięki tobie może sobie poprawić statystyki.
Mechanik się cieszy, jak ci się zepsuje samochód.
Tylko złodziej życzy ci bogactwa i dobrobytu.
Dowcip o studencie
Student pyta kolegę:
– Czemu jesteś taki przygnębiony?
– Wywalili mnie z uczelni.
– Za co?
– A skąd mam wiedzieć za co? Pół roku mnie tam nie było.
Krasnoludek z Afryki
Do baru wchodzi facet i zamawia setkę wódki. Z kieszeni wyciąga naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyciąga zegarek na łańcuszku, otwiera go… i wyciąga ze środka małego, kilkucentymetrowego ludzika. Stawia go na barze i podaje mu naparstek. Barman na to wszystko patrzy ze zdziwieniem i pyta:
– Panie, skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
– Wie pan, byliśmy razem w Afryce… Idziemy tam przez wioskę tubylców i widzimy jak oni tańczą dookoła ogniska, a w środku taki jeden w pióropuszu wywija grzechotkami… I jak ty mu Wacuś wtedy powiedziałeś? Że on jest d*pa, a nie czarownik?
Bardzo krótkie dowcipy
Po czterech latach picia przeciętny człowiek staje się alkoholikiem.
Po czterech latach picia przeciętny student staje się inżynierem.
– Co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?
– Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.
Ściąłem drzewo. Zbudowałem z niego dom. Przekonałem kobietę, żeby miała ze mną syna. I to wszystko jedną siekierą.
Tylko Chuck Norris wie, co ma piernik do wiatraka.
– Żona zaproponowała mi zabawę w doktora. Ucieszyłem jak dziecko! Do czasu. Zapisała mnie na trzeci kwartał przyszłego roku.
Wizyta Japończyków
Do dużej polskiej firmy przyjeżdża delegacja z Japonii. Po ważnych rozmowach jeden z Japończyków pyta dyrektora:
– Podobno pracuje u was Maliniak?
– Tak, mamy tu takiego. On tu zamiata.
– Coś takiego! Maliniak?! Niech pan go tu przyprowadzi.
Dyrektor wzywa Maliniaka. Gdy tylko stanął w drzwiach, Japończycy pobiegli w jego stronę i serdecznie przywitali się, jak ze starym znajomym. Po kilku dniach do firmy przyjeżdżają Amerykanie. Ci też pytają o Maliniaka, serdecznie się z nim witają i długo z nim rozmawiają. Potem przyjeżdżają Francuzi, Niemcy, Anglicy… Sytuacja za każdym razem się powtarza. W końcu zdumiony dyrektor wzywa Maliniaka i mówi:
– Maliniak, nie wiedziałem, że jesteście takim światowym człowiekiem! Wy chyba wszystkich znacie?
– No, prawie…
– Nie powie pan chyba, że zna się pan z papieżem?!
– Znam? Załóżmy się!
Po kilku dniach Maliniak i dyrektor pojechali do Watykanu. Maliniak:
– Zaraz pójdę do papieża. Przywitam się z nim, a potem wyjdziemy na balkon i pozdrowimy wszystkich zebranych.
Maliniak opuszcza na chwilę dyrektora, a po chwili wraz z papieżem pojawia się na balkonie. Dyrektor zdumiony przeciera oczy, nagle zaczepia go jakiś Murzyn i pyta:
– Nie wie pan, co to za facet w białej sukience stoi obok Maliniaka?
Dowcipy na różne tematy : (c) Karykatura.com
Zobacz też:
> Kawały o nauczycielach języka polskiego
>