Humor i dowcipy o blondynkach
Zabawne kawały i dowcipy o blondynkach. Humor z blondynkami, który rozweseli każdego, z wyjątkiem… blondynek?
Przegląd auta blondynki
Blondynka telefonuje do mechanika:
– Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
– Dobrze, a jaki to samochód?
– Mój.
– A marka?
– A Marek ma swój.
Dowcip o blondynkach
Blondynka pyta drugiej blondynki:
– Co to znaczy „I don’t know”?
– Nie wiem, sprawdź w słowniku.
– Słownik też nie wie.
Blondynka w aptece
Blondynka mówi do aptekarki:
– Poproszę acidum acetylsalicilicum.
– Chodzi o aspirynę?
– A, tak. Jakoś nie mogę zapamiętać tej polskiej nazwy.
Która godzina?
Blondynka pyta mężczyznę na ulicy:
– Przepraszam, która godzina?
– Piętnaście po drugiej.
– Dziwne. Każdemu od rana zadaję to samo pytanie i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
Ostatni egzamin blondynki
Blondynka umarła i idzie do nieba. Przy wejściu do bram raju zatrzymuje ją św. Piotr.
– Córko, duszyczek u nas full, więc najpierw musisz odpowiedzieć na kilka pytań, żeby przejść eliminacje.
Blondynka się zgadza, więc św. Piotr zadaje pierwsze pytanie:
– Jak ma na imię Bóg?
– Święćsię.
– Że jak??
– No przecież w modlitwie jest wyraźnie: „Ojcze nasz któryś jest w niebie, święćsię imię twoje…”.
W sklepie RTV
Wchodzi blondynka do sklepu RTV i AGD. Podchodzi do sprzedawcy i pyta:
– Po ile jest ta mikrofalówka?
– Nie rozmawiam z blondynkami.
Następnego dnia blondynka przychodzi przefarbowana na rudą i pyta tego samego sprzedawcę:
– Po ile jest ta mikrofalówka?
– Nie rozmawiam z blondynkami.
Po tygodniu ta sama blondynka przychodzi przefarbowana na brunetkę i pyta tego samego sprzedawcy:
– Po ile jest ta mikrofalówka?
– Nie rozmawiam z blondynkami.
– A skąd pan wie, że jestem blondynką?
– Bo to nie mikrofalówka, tylko telewizor.
Dowcip sylwestrowy
Blondynka mówi do drugiej blondynki:
– Czy wiesz, że za rok Sylwester wypada w piątek?
A na to druga:
– Serio? Żeby tylko nie trzynastego!
Nie wierz w przesądy
Przesądna blondynka mówi do koleżanki:
– Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz i potłukł się! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
– Głupia, w zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, moja mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest… nic mi nie jest… nic mi nie jest…
Krótkie dowcipy o blondynkach
Blondynka telefonuje do koleżanki:
– Mój mąż wziął 100 złotych i poszedł na dziwki. Jest może u ciebie?
– Dlaczego blondynka jest zdziwiona, gdy urodzi bliźniaki?
– Zastanawia się, kto jest matką drugiego dziecka.
– Co zrobić, żeby blondynka roześmiała się w niedzielę?
– Opowiedzieć jej dowcip w czwartek.
Krokodyl skarży się kumplowi:
– Zeżarłem kilka dni temu blondynkę. Miała taki miała pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć.
Dlaczego blondynki jak idą spać, stawiają na nocnym stoliku jedną szklankę z wodą i jedną szklankę pustą?
– Bo jak się obudzą w nocy, to albo im się będzie chciało pić, albo nie będzie się chciało.
Dowcipy o blondynkach: (c) Karykatura.com
Zobacz też:
> Dowcipy o teściowej
> Dowcipy o Szkotach