
Dowcipy o strażakach
Praca strażaków i pożary na wesoło. Śmieszne kawały i zabawne żarty. Zabawne dowcipy o strażakach. Uśmiechnij się!
Wielki pożar
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
– Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?
– Niestety – odpowiada strażak – Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób – dodaje z dumą.
– Szesnaście osób!? Przecież tam był tylko ochroniarz!
– A skąd pan wie!? Kim pan jest?
– Kierownikiem tego prosektorium.
Pożar w hotelu
W nocy ktoś głośno stuka do drzwi pokoju hotelowego:
– Hotel się pali!
– To nie te drzwi, strażak nocuje obok.
Wezwanie do pożaru
Fąfarę wyrzucono z wojska za pijaństwo i po jakimś czasie został strażakiem. W krótkim czasie awansował i został dowódcą drużyny strażackiej. Któregoś razu wóz strażacki dowodzony przez Fąfarę wezwano do gaszenia pożaru. Strażacy przybyli szybko na miejsce i zaczynają rozwijać wąż strażacki. Jak zwykle podpity Fąfara wydaje rozkaz:
– Przerwać ogień!!!
Strażacki humor: Powitanie
Jak witają się strażacy?
– Niech będzie pochwalony Święty Florian!
– I dziewczynka z zapałkami!
Dowcip o pożarze. Hałasy w hotelu
Fąfara spędza noc w hotelu. Nie może zasnąć, bo wciąż przeszkadzają mu jakieś hałasy. Bierze słuchawkę, wykręca numer do recepcji i zgłasza skargę.
– Proszę wybaczyć – mówi recepcjonistka – ale nie można wymagać od straży, aby jeszcze ciszej gasiła pożar.

Pożar u Fąfarowej
W środku nocy szefa remizy strażackiej budzi dzwonienie telefonu.
– Kapitanie, pali się chałupa Fąfarowej!
– A która teraz godzina?
– Piętnaście po drugiej.
– A od dawna się pali?
– Od pięciu minut.
– Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować.
Zagadka
– Co to jest: ma 4 koła, 2 węże i jeździ?
– Wóz strażacki.
Pożar u kibica
Dwaj kibice piłkarscy rozmawiają ze sobą:
– Wyobraź sobie, kiedy byłem wczoraj na meczu, w moim mieszkaniu wybuchł pożar!
– To straszne! I jak to się skończyło?
– Dobrze, nasi wygrali.
Ubezpieczenie domu
Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant.
– Chciałbym ubezpieczyć dom!
– Bardzo proszę, szanowny panie. Zechce pan usiąść i chwilkę poczekać.
– Kiedy ja nie mam czasu, on już się pali!
Dowcipy o strażakach: (c) Karykatura.com
Zobacz też:
>
>